Wiadomości
Tragedia w Walii. 10-latek zagryziony przez psa
Jack Lis został zaatakowany w domu przyjaciela na ulicy w pobliżu jego domu w Pentwyn w Penyrheol.
Do tragedii doszło w poniedziałek o godzinie 15.55.
Na miejsce wysłano uzbrojoną policję w towarzystwie ratowników medycznych z walijskiego pogotowia ratunkowego. Potwierdzili, że na miejscu zginęło dziecko.
Pies został zastrzelony przez funkcjonariuszy, żadne inne zwierzęta nie były w to zaangażowane.
W poście na Facebooku mama Jacka Emma Whitfield napisała: „Z wielkim złamanym sercem, zanim bliscy przyjaciele i rodzina zobaczą jego nazwisko w wiadomościach, muszę ogłosić, że nasz piękny chłopiec Jack został nam wczoraj tragicznie odebrany”.
„To nie był nasz pies ani nie zdarzyło się to w naszym rodzinnym domu. Wyszedł się pobawić”.
„Tak bardzo cię kochamy, nasz słodki kochany chłopczyku”.
Nadinspektor Mark Hobrough powiedział: „Moje kondolencje i myśli są z rodziną Jacka, przyjaciółmi, przyjaciółmi ze szkoły i wszystkimi, których to dotyczy”.
„Możemy potwierdzić, że atak nie miał miejsca w domu należącym do rodziny Jacka, ale w innej posiadłości na pobliskiej ulicy”.
„Funkcjonariusze nadal prowadzą dochodzenie w tej sprawie” – dodał.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.