Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

27-letnia Polka zabiła swoje dzieci i siebie, bo uważała, że starsza córka choruje na raka

27-letnia Polka ze Stoke-on-Trent, która w ubiegłym roku zabiła swoje dzieci i siebie, zrobiła to, bo błędnie uważała, że starsza córka ma nowotwór.

Do tragicznego zdarzenia doszło 12 października 2014 roku. Ciała 27-letniej Marty Galikowskiej oraz jej córek – 5-letniej Mai i 20-miesięcznej Olgi odkrył po powrocie z pracy mąż kobiety – 28-letni Marcin Galikowski. Policja początkowo uważała, że mężczyzna ma coś wspólnego ze śmiercią swojej rodziny i dlatego go aresztowano, ale w końcu został wypuszczony bez postawienia mu żadnych zarzutów – informuje Mirror.

Podczas wczorajszego przesłuchania w North Staffordshire Coroner's Court poinformowano, że to 27-latka jest wszystkiemu winna. Po tym, jak odkryła guza w okolicach szczęki starszej córki, uważała, że dziecko choruje na raka. Dodatkowo, ona sama miała depresję. Na tydzień przed śmiercią lekarz GP zapisał jej antydepresanty, bo kobieta powiedziała wcześniej swojemu mężowi, że chce zabić dzieci i siebie. Sprawa została też skierowana do opieki społecznej. Pracownik socjalny odwiedził dom Galikowskich, ale nie stwierdził żadnego zagrożenia dla życia dzieci. Marcin Galikowski powiedział, że kobieta bała się, iż córki zostaną im odebrane.

Sekcja zwłok wykazała, że cała trójka zginęła od ran kłutych w szyję, a guz Mai był łagodną cystą.
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
W sobotę w Handworth odbędzie się „Walk for Peace”
 Czytaj następny artykuł:
We wtorek rano ostrzelano jeden z domów w Winson Green