Zaloguj się Załóż konto
Polish (Poland)English (United Kingdom)

Britannia Hotels „chroniskiem dla uchodźców”.

Sieć tanich hoteli, w których umieszczani są przybywający do Wielkiej Brytanii uchodźcy zanotowała ogromny wzrost zysków. Pobyt fundowany jest przez rząd z pieniędzy podatników.

Należąca do multimilionera Alexa Langsama sieć Britannia Hotels dwukrotnie w przeszłości otrzymała najniższą ocenę w rankingu tworzonym przez grupę konsumencką Which?. Regularnie dostaje też negatywne recenzje na portalu podróżniczym Tripadvisor.

Pomimo tego sytuacja finansowa firmy znacznie się poprawiła dzięki współpracy z rządem. Dziennikarze gazety „The Sun” przeprowadzili własne śledztwo, z którego wynika, że w roku 2014/2015 nieopodatkowany dochód sieci wyniósł 14.2 mln funtów. Dla porównania, w roku poprzednim ukształtował się na poziomie 2.6 mln.

Home Office przeznaczyło 175 mln funtów na opłacenie lokali mieszkalnych dla uchodźców. Do rozlokowania ich wynajęto prywatne firmy G4S, Serco i Clearel. Serco już wcześniej wydało oświadczenie, w którym poinformowano, że uchodźcy przebywają w tanich hotelach jedynie tymczasowo.

Już wcześnie informowaliśmy o uchodźca umieszczonych w Britannia Hotel w Wolverhampton.

Jedna trzecia uchodźców osiedlana jest w West Midlands


W listopadzie ubiegłego roku jeden z gości Britannia Hotel skarżył się, że kelnerzy w hotelowej restauracji obsługują tylko azylantów, a zwykli klienci mogą liczyć, co najwyżej na przekąski serwowane przez bar, bo na pewno nie uda im się zjeść przy stole. Z kolei inny niezadowolony gość nazwał hotel „schroniskiem dla uchodźców”.
-
 
Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.


Czytaj poprzedni artykuł:
Policja z Solihull notuje rekordową liczbę brutalnych przestępstw
 Czytaj następny artykuł:
Funt brytyjski traci na wartości