Wiadomości

Cameron za Brexit obwinia unijną politykę dotyczącą imigracji

Wielka Brytania nie podpisze żadnego porozumienia o wolnym handlu z Unią Europejską, jeśli umowa nie będzie zawierała zapisów o ograniczeniu swobody przepływu ludności – oświadczył w Brukseli David Cameron. Zdaniem premiera, to polityka dotycząca imigracji doprowadziła do Brexitu.

Podczas swojego występu na unijnym szczycie Cameron ostrzegł, że brytyjskie społeczeństwo nie zaakceptuje ustępstw w sprawie imigracji. Dodał, że to jasne, iż mieszkańcy UK opowiedzieli się za opuszczeniem Unii, bo uważają, że migracja wymknęła się spod kontroli. Premier obwinił o wszystko Angelę Merkel i innych unijnych liderów, którzy odmówili mu przeprowadzenia wartościowych reform dotyczących imigracji.

Wystąpienie to ma też duże konsekwencje, jeśli chodzi o walkę o przywództwo w Partii Konserwatywnej. Jest wielu kandydatów, którzy głosowali za pozostaniem w UE i utrzymaniem zasady swobodnego przepływu ludności. Teraz znajdą się pod presją, by domagać się, aby Wielka Brytania odzyskała kontrolę nad własnymi granicami. Premier uważa, że jedna z kluczowych spraw, która wpłynęła na wynik referendum do poczucie panujące wśród społeczeństwa, że rząd nie ma możliwości kontrolowania zjawiska imigracji oraz swobody przepływu ludności.

Wczoraj Boris Johnson jasno oświadczył, że zamierza skończyć z tą zasadą. Wcześniej został oskarżony o to, że się wycofuje z deklaracji, bo zasugerował, że imigracja nie była głównym powodem, dla którego ludzie zagłosowali za Brexitem. Również wobec Theresy May oczekuje się, że opowie się za ograniczeniem swobodnego przepływu osób. Szefowa Home Office już w przeszłości twierdziła, że imigranci przybywający do Wielkiej Brytanii powinni mieć zabezpieczoną wcześniej pracę, a nie poszukiwać jej dopiero na miejscu.

środa, 29 czerwca 2016 07:32 - bogunia

Dziękujemy za przeczytanie artykułu do końca! Zachęcamy do odwiedzenia naszego Facebooka, Twittera i YouTube. Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.